Ewelina i Michał
By efektownie / 27 września 2018 / / 0 CommentsSą takie pary, których się nie zapomina i ma się wrażenie, że znacie się od zawsze.
Jakbyście zobaczyli nas razem, stwierdzilibyście, że się znamy. Nie, nie znaliśmy się wcześniej. Ewelina z Michałem zgłosili się do mnie pół roku przed ślubem. Część spraw mieli już zorganizowanych, część musieliśmy dopiero zaprojektować, a część drastycznie zmienić.
Pierwsze spotkania z parami są niezwykle ekscytujące, po pierwszym kontakcie zarówno Wy, jak i ja jako konsultant ślubny jestem w stanie stwierdzić czy dalej będziemy współpracować. I tu zaiskrzyło!
Przygotowania szły bardzo naturalnie, bez stresu, bezproblemowo. Przedślubna gorączka pojawiła się na parę tygodni przed, ale między innymi po to jest konsultant, by łagodzić i uspokajać w chwilach przerażenia.
W dniu ich ślubu najbardziej czekałam na moment wejścia na salę. Ustalaliśmy dekoracje na samym początku współpracy.
Miało być rustykalnie z ich ulubionym burgundem w tle. Tuż przed samym ślubem dodaliśmy trochę tropikalnego akcentu, żeby nie było tak zwyczajnie!
Powiedzieli, że zdają się na mnie, ufają, że będzie tak jak sobie wymarzyli. Tym bardziej ucieszyłam się, kiedy goście tak ustawili się na sali, że zasłonili główną część sali z całymi dekoracjami. Dopiero kiedy po toaście goście usiedli do stołów, a na parkiecie zostali Ci najważniejsi, Ewelina i Michał – mogli zobaczyć dekoracje w całej okazałości.
Podeszłam do niech i nic nie mówiłam, czekałam na ich reakcje. Ich minę zapamiętam do końca życia! Słów z tego całego przejęcia już nie pamiętam. Miło było patrzeć na nich – takich szczęśliwych. To najlepsza nagroda dla wedding plannera, widzieć, że Para Młoda jest spełniona w dniu swojego święta.
Koordynacja dnia ślubu to takie podsumowanie całej dotychczasowej współpracy. I o ile przygotowania prowadzone przez wedding plannera trwają długo, tak najważniejszy dzień strasznie szybko mija. Za szybko ! A to nie tylko moje zdanie 🙂 Goście bawili się w najlepsze, dawno nie widziałam tak pełnego parkietu na weselu. A Państwo Młodzi byli po prostu pochłonięci zabawą i sobą. Na każdym kroku było widać jacy są w sobie zakochani! Zawsze tak się kochajcie jak w tym dniu!
Nie zabrakło łez przy pożegnaniu, bo kiedyś współpraca niestety się kończy, a przy tak udanych realizacjach aż szkoda się rozstawać.
Dziękuję Wam za pełne zaufanie! I Waszym rodzicom, którzy powierzyli mi zorganizowanie dla Was niespodzianki. Życzę sobie więcej takich Par, a tym z Was, którzy organizują swój dzień, byście byli tak szczęśliwi i spokojni jak Ewelina z Michałem.